wtorek, 9 października 2012

Rozdział 14

Muzyka (jak się skończy to puśćcie od nowa ;D )

Dominika obudziła się spoglądając na zegarek. Dochodziła 9.Myśląc o wczorajszej nocy  oraz o nowych znajomych spostrzegła że na ziemi śpi jakaś osoba. Po włosach poznała, że to ten uroczy blondynek..
-No nie- pomyślała- Ja smacznie i wygodnie sobie śpię a on gniecie się na ziemi.-posmutniała
Wstała cichutko żeby go czasem nie obudzić , wzięła swoje rzeczy z torby i poszła do łazienki. Spojrzała na siebie w lustrze. Moje zielone oczy były jeszcze zaspane, a na policzkach widać było małe rumieńce. Wzięła kosmetyczkę i dokładnie umyła swoją piękną twarzyczkę i zaczęła się malować. Postanowiła dziś tylko wytuszować rzęsy.  Później zaczęła się ubierać w uszykowany wcześniej zestaw (szare balerinki zamiast tamtych) Na koniec spojrzała się w lustro i powiedziała swoje motto: "Jesteś śliczniejsza niż ostatnio" po czym wyszła z łazienki. Zauważyła że Niall zaczyna się przebudzać. Spojrzał na nią i momentalnie oprzytomniał.
-Ślicznie wyglądasz
-Ty taki zaspany też- podeszła do niego i usiadła obok- dlaczego spałeś na ziemi?
-Żeby tobie było wygodniej, a poza tym gdzie miałem spać?
-Chodźby na łóżku. Jest takie ogromne że pomieściło by jeszcze z 6 osób- zaśmiała się gestykulując
-To uzgodnimy następnym razem-uśmiechnął się- pamiętasz że dzisiaj jedziemy świętować urodziny Amandy?
-No jasne jak bym mogła zapomnieć mam świetny prezent dla niej- uśmiechnęła się złowieszczo
-Czyli jesteś w pełni przygotowana na ekstremalne warunki?
-Człowieku ja żyje adrenaliną- zaśmiała się- no cóż ja cię nie zagaduję idę do kuchni śniadanie sobie przygotować a ty się szykuj w między czasie.-powiedziała wstając. Posłała mu jeszcze uśmiech i wyszła. Szła powoli myśląc że te wakacje będą najlepsze. Dochodząc do kuchni zobaczyłam resztę. Moja siostrunia coś gotowała.
-Dzień dobry wszystkim, co gotujesz kuchareczko?
-Widzisz, widzisz a na mnie się wydzierasz jak tak powiem- krzyknął Louis 
-W końcu jesteśmy rodziną nie?- Domi przytuliła Am.
-Ślicznie wyglądasz- powiedział Harry
-Dziękuje- uśmiechnęła się w jego kierunku.
Chwilę później dołączył do nich Niall i zaczęli jeść naleśniki. Rozmawiało im się tak miło że nie zauważyli że powinni się zbierać.
-O Boże jest tak późno , ruchy bierzcie rzeczy i jedziemy. Musimy dojechać tam jeszcze przed zmierzchem -krzyknęła Zoey
A więc wszyscy szybko zerwali się po swoje rzeczy i po chwili wszyscy siedzieli w aucie. Zaczęli podśpiewywać z czego wyszedł naprawdę doby chórek. Po półgodzinnej jeździe dojechali. Teraz wystarczyło tylko wziąść swoje rzeczy i znaleźć dobre miejsce do rozbicia namiotów. I właśnie tak zrobili. Ze względu na to iż posiadali duże namioty dziewczyny i chłopcy spali osobno dzięki czemu mogli o sobie rozmawiać. 
Podzielili się na grupy. Dwie osoby poszły po drewno. Byli nimi Harry i Dominika, Niall i Louis mieli za zadanie rozbić namioty, Liam i Zayn przygotowywali kiełbaski i pianki na ognisko a Amanda Zoey Emily przygotowywały wszystkie potrzebne na urodzinki. Miał być tort który nie wiadomo jakim sposobem przeżył drogę nad jeziorko. Gdy wszystko było przygotowane, chłopcy zaczęli męczyć się z rozpaleniem ogniska a dziewczyny tylko się z nich śmiały, Zoe cała czerwona ze śmiechu zabrała im rzeczy i już po chwili można było obejrzeć piękny płomień który zaczął ogrzewać wszystkich. Dziewczyny zaczęły skakać i śpiewać sto lat a zaraz do nich dołączyło 1D. Amanda zaczęła płakać. Jeszcze nigdy nie miała takich urodzin i do tego w gronie najlepszych przyjaciół. Zaczęli żartować żeby zdmuchnęła ognisko ale dzięki temu humor jeszcze bardziej im dopisywał. Zaczęło się wręczanie prezentów. Jako pierwsza podeszła Emily.
-Dziewczyno wszystkiego najlepszego, szczęścia z Zaynem - zaśmiała się po czym podała jej małą paczuszkę. Am ją otworzyła i zobaczyła kolczyki i piękny naszyjnik z serduszkiem. Łzy poleciały jej z oczu i przytuliła bardzo mocno przyjaciółkę, dziękując.
Drugą osobą była Zoey.
-Chcę żeby ułożyło ci się w życiu jak najlepiej-puściła jej oczko i wręczyła podarunek. Od niej zaś dostała śliczne spodenki i bluzkę z napisem Free Kisses. Ją także przytuliła i cichutko podziękowała.
Następna była Dominika
-Nie chcę żebyś mnie zabiła za to co ci kupiłam dlatego pozwolę życzyć ci żebyś nigdy się na mnie nie gniewała i na innych oczywiście. Po czym podała jej małą torebkę w której zobaczyła czerwone strinki i koronkowy stanik- może ci się kiedyś przydać- zaśmiała się Domi i przytuliła ją- Wszystkiego naj siostra.
Teraz przyszła kolej na chłopców. Stanęli w piątkę przed nią i odezwał się Liam.
-Ze względu na to iż jestem najdoroślejszy z nich wszystkich chciałem życzyć ci najlepszego, żebyś skończyła szkołę, wyrwała się z tego całego życia z ukochanym chłopakiem, i oczywiście czego sobie życzysz.- Skończył i wręczyli jej paczkę. Było w niej : ich wspólne zdjęcie, bluzka : I ♥ 1D , pluszaka marchewkę,  trampki o których zawsze marzyła oraz bejsbolówkę. Teraz zaczęła ryczeć rzuciła wszystko na ziemię i rzuciła się na każdego po kolei i pocałowała w policzek tylko przy Zaynie coś się stało i pocałowała go w usta po czym speszona szybko wzięła swoje prezenty zaniosła do namiotu i wróciła do reszty która już siedziała dookoła ogniska czekając na solenizantkę. Zaczęli piec pianki i kiełbaski śmiać się, śpiewać. Wyczerpując już całą energię położyli się na ziemi a Harry krzyknął:
- Pograjmy w butelkę.
____________________
Siemm:) Ciesze się że ktoś to w ogóle czyta. Pierwszy raz w życiu podoba mi się rozdział. Niedługo chyba kolejny. Jako iż jestem w 3 klasie mam za dużo nauki i nie zawsze udaje mi się pisać . P Postaram się niedługo dodać. Ich liebe dich !! Wiem pojechałam dojczem :D Paaa :* 

3 komentarze:

  1. Żeś pojechała dojczem xDD
    Yeey.. W realu też Ci kupuje stringi wiesz ;DD .. Dominik lubi koronkowe XD . < 33 .. Kocham Cię i Cudaśnie ! .. czekam na następnyy < 33

    OdpowiedzUsuń
  2. Awww, jakie boskie opowiadanie . ! :)
    Dawaj nexta ! :)



    Obserwuję . (:
    Zapraszm do mnie . :
    http://onedloveeforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy